Marchewkowo - sezamowa pasta kanapkowa / Carrot - tahini sandwiches paste
Wegańska podstawa, czyli pasta marchewkowa na kanapki. Tym razem również w odświeżającej odsłonie, ale już z tahini i imbirem. Zawsze musi być pod ręką w razie potrzeby robienia kanapek do szkoły, pracy lub po prostu na kolację.
W związku z maratonem zup krem, produkcja bulionu też wzrosła, a co za tym idzie, gotowanych warzyw. Jak zwykle zostałam z masą gotowanych marchewek. Tradycyjnie została zrobiona pasta. To taki mój mały wegański must have. Zawsze musi być w lodówce coś na kanapkę, w sam raz na wieczorną kolację.
Pasta oparta jest o przepis cleanfooddirtygirl.
Pasta oparta jest o przepis cleanfooddirtygirl.
Swoją drogą jak widać lekko odświeżyłam wygląd bloga, liczę, że się podoba. Mam również zamiar aktualizować wiele postów, poprawić zdjęcia i ulepszyć przepisy. Wiele z nich nie było przemyślane tak jak powinno, ponieważ były robione na szybko, a chciałabym aby były solidne i warte przygotowania. Od dzisiaj na spokojnie, nie codziennie, ale za to pełną parą.
Składniki:
( 500 ml )
2 1 / 2 szklanki marchewki ( użyłam gotowanych z bulionu, surowe też się sprawdzą )
1 / 4 szklanki tahini
1/4 szklanki soku z cytryny
1 łyżka imbiru, świeżo starty
1 szklanka orzechów nerkowca
sól
sól
Przygotowanie:
1. Orzechy nerkowca zalewam wodą i namaczam przez minimum godzinę.
2. W między czasie obieram marchewki i kroję w kostkę. Wrzucam do pojemnika blendera i miksuję razem z imbirem, sokiem z cytryny i tahini.
3. Namoczone orzechy odcedzam i dodaje do marchewkowej mieszkanki do blendera. Miksuję na gładką masę.
Vegan basic, means carrot sandwich paste. This time in refreshing version as well, but with tahini and ginger. Always have to be in the fridge ready to use in need. For sandwiches, to school or work, even for supper.
Because of soup cream marathon, broth production raised as well. Therefore i have got a lot of boiled veggies. Traditionally I made sandwich paste. This is my small vegan must have. There have to be always something for sandwiches in my fridge, either it is pate or paste. It just have to be here, waiting for me to use it for evening supper.
Paste recipe is adapted from cleanfooddirtygirl.
By the way, as you can see I refreshed a bit my blog look. I wish you like it. I want to actualize few posts, make better photos and upgrade few recipes. Most of them was not considerate appropriately, because I was making them in the rush. I want them to be solid and worth making. From today keep calm, not everyday, but in good quality.
Paste recipe is adapted from cleanfooddirtygirl.
By the way, as you can see I refreshed a bit my blog look. I wish you like it. I want to actualize few posts, make better photos and upgrade few recipes. Most of them was not considerate appropriately, because I was making them in the rush. I want them to be solid and worth making. From today keep calm, not everyday, but in good quality.
Ingredients:
( 500 ml )
2 1/2 cup carrots ( I used boiled from broth, raw will work too)
1/4 cup tahini
1/4 cup squeezed lemon juice
1 tbsp ginger, freshly grated
1 cup cashews
salt
salt
Preparation:
1. Soak cashews for minimum one hour.
2. In the meantime peel and chop carrots. Place them in blender container and blend it. Than add ginger, squeezed lemon juice and tahini.
3. Drain cashews off and add them to carrot mixture in blender container. Mix will is smooth mass.
Autor / Author
0 komentarze